Że idziemy na ślub wiedziałam od dawna, ale zrobienie kartki jak zwykle odłożyłam na ostatnią chwilę. I jak zwykle okazało się, że brakuje mi odpowiednich papierów i jak zwykle musiałam improwizować...
1 wrz 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
No no całkiem całkiem zainprowizowałaś, z czegoś Ty to Wicięła nie mogę dojść.....
Jeszcze jedno kłeszczyn mam zupełnie techniczne, zle bardzo istotne.... Dlaczemu w awatarze nie widać róż wrzosa?????? Nosz cały urok stracił hyhyhyhyyhyhy
Moja droga U, elementy wiciełam z torebki na prezenty i pooklejałam przeźroczystym, gniecionym papierem.
Ale nie bardzo wiem o so chodzi z różem wrzosem ?? Hyhyhyhyhy
Kurde jak na kartke z ostatniej chwili to Ty niezła jesteś ;D
i by nie brakowało jakby Filka szanowna ruszyła na poczte i wysłała co ma wysłac :/
w każdym razie i tak sobie poradziłas nananna :*
fantastyczna improWIzacja :*
Prześlij komentarz